Dwie policjantki-jałówki zatrzymały przestępcę. Zamiast przeczytać mu jego prawa, zaczęły mu walić konia i ssać kutasa. Po jednej na raz. Dławiły się nim. Ślinili się. Potem kazali im lizać swoje cipki i pieprzyć je. One też nie siedziały bezczynnie. Podczas gdy on je obrabiał, lizały się nawzajem. To jest to, co nazywam egzekwowaniem prawa. Sam nie miałbym nic przeciwko takiej akcji.
Cóż, przyrodni bracia i przyrodnie siostry nie są w ogóle spokrewnieni, więc nie można tego uznać za coś złego czy niemoralnego. Nic dziwnego, że dorosły chłopak i dziewczyna, którzy nie mają stałych partnerów seksualnych i prawie codziennie przebywają w swoim towarzystwie, nagle poczuli do siebie pociąg na poziomie seksualnym. Biorąc pod uwagę, że dziewczynie się to podobało (facetowi bez wątpienia też), myślę, że od czasu do czasu będą kontynuować tego typu praktyki.
ZERŻNĄŁBYM TĘ DUPĘ.